Plusy i minusy (2)

I już jesteśmy na półmetku sezonu regularnego... czas na drugie wydanie plusów i minusów, w którym podsumuję drugą ćwiartkę sezonu:


Zachód:

Warriors - najlepszy bilans w lidze, a grają na luzie i często nie w pełnym składzie... do play-offów jeszcze daleka droga, więc oni spokojnie szykują prawdziwą formę - aż strach się bać :p

Curry - kontuzjował kostkę i opuścił 11 spotkań... jak wrócił, to był tak głodny gry, że od razu siepnął 10 trójek... w 5 spotkaniach po powrocie zanotował kosmiczne 35,2 punktów na mecz na skuteczności z gry 57% i 53% za 3 (średnio prawie 7 trafionych na mecz) - wow. Szkoda, że na treningu się poślizgnął i znów podkręcił kostkę, ale podobno to nic poważnego.


Durant - 44. gracz z 20 tysiącami punktów w karierze, zrobił to szybciej (patrząc na wiek) niż m.in. Michael Jordan i Wilt Chamberlain, później tylko od LeBrona Jamesa...

Rockets - mieli mały kryzys, zadyszkę (5 porażek z rzędu), jednak są na 2. miejscu na Zachodzie i wciąż są groźni. W 1. ćwiartce sezonu bez Paula, ostatnio bez Hardena, który nie chciał odpuścić i grał z lekkim urazem, co dało poważniejszy uraz... jednak za tydzień gwiazda Houston ma być gotowa do powrotu.

Ciekawostka 1: Rockets póki co oddają więcej rzutów za 3 punkty niż za 2... łącznie trafili już 633 trójki (prawie 16 celnych na mecz), czyli idą na rekord, który mają od zeszłego sezonu (średnio 14,4 trafione rzuty za 3 na mecz, łącznie: 1178).

Spurs - tradycyjnie nikt o nich nie mówi... a oni grają swoje i to mimo wielkich problemów z jakością składu - Kawhi Leonard znów złapał uraz, Rudy Gay i Danny Green również opuszczają spotkania z powodu kontuzji, a wielu graczy (Parker, Ginobili, Gasol) odpuszcza czasem mecze dzień po dniu. Potrafią wyciągnąć maksimum z graczy, których mają, np. Davis Bertans ostatnio rzucił 26 punktów.

Aldridge - jeśli można powiedzieć, że kontuzja Leonarda komuś pomogła, to na pewno LaMarcusowi, który notuje świetny sezon, w którym jest liderem trzeciej drużyny Zachodu. Silny skrzydłowy notuje ponad 22 punkty, 8 zbiórek i blok na mecz, ale przede wszystkim prowadzi Spurs do zwycięstw i zdecydowanie zasługuje na występ w Meczu Gwiazd.

T-Wolves - po cichu wygrywają i są na dobrej drodze, by przerwać passę 14 lat z rzędu bez play-offów. Butler i Towns grają ostatnio wyśmienicie i uważam, że powinni zagrać w Meczu Gwiazd.

Wiggins - dla tego 22-latka minus - notuje prawie 18 punktów, ale oddaje więcej rzutów niż Towns i Butler, a jest mniej skuteczny (43% z gry)... do tego rzuca wolne na skuteczności 63% (czyli na poziomie Drummonda), więc nie jest to póki co dobry sezon dla gracza, którego główną bronią jest ofensywa...

Blazers - raz lepiej, raz gorzej, ale Portland sobie radzą i póki co zajmują dobrą, 5. pozycję. Wobec kilku opuszczonych spotkań przez Lillarda, z dobrej strony pokazał się Shabazz Napier, więc fani Blazers nie muszą się niepokoić i powinni znów szykować się na play-offy.

Thunder - myślałem, że będzie lepiej, ale nie jest tak źle ;) jednak pół sezonu za nami, a OKC jeszcze nie prezentuje się poziomu, którego można było się spodziewać. Można zacząć się zastanawiać, czy zdążą w tym sezonie odpalić, jednak ja jeszcze dałbym im trochę czasu - dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe, tym bardziej, jeśli w drużynie masz Russella Westbrooka ;)

Nuggets, Pelicans - póki co w play-offach, ale bez rewelacji i kilka słabszych spotkań może zadecydować, że jednak do tej fazy nie wejdą... Davis i Cousins oraz Jokić i Gary Harris grają świetnie, jednak nie przekłada się to na wyniki ich drużyn, które są niezłe, ale nic ponad to...

Clippers, Jazz - najbardziej pechowe drużyny, jeśli chodzi o kontuzje (Griffin, Gallinari, Teodosić, Gobert, Neto)... jednak nadal dość blisko play-offów się trzymają ;) trzeba pochwalić Donovana Mitchella (debiutant, lider Utah, jeśli chodzi o ilość zdobywanych punktów), a także Lou Williamsa, który gra ostatnio znakomicie, o czym świadczy np. jego 50-punktowy występ w wygranym meczu z Warriors:


Suns, Mavs, Grizzlies, Lakers, Kings - dolna część tabeli, raczej bez szans na play-offy... niech młodzi gracze się ogrywają, Mike Conley spokojnie wraca do zdrowia, a Dirk Nowitzki gra dalej tak dobrze w ataku - 39-letni gracz notuje 12,5 punktu na mecz na dobrych skutecznościach z gry, za 3 i z rzutów wolnych (ponad 90%).

Ciekawostka 2: JJ Barea (11,9 pkt, 6,1 as., 23 min na mecz) ma szansę zostać drugim graczem w historii NBA, który osiągałby średnie 12 punktów i 6 asyst na mecz w niespełna 24 minuty spędzone na parkiecie. Póki co jedynym graczem, któremu ta sztuka się udała jest TJ Ford, który 10 lat temu rozegrał taki wyjątkowy sezon w barwach Raptors.

Ciekawostka 3: Vince Carter i Manu Ginobili są pierwszymi 40-latkami w NBA, którzy rzucili ponad 20 punktów wchodząc z ławki rezerwowych. Chyba jeszcze nie czas kończyć kariery ;) co więcej, Ginobili uczynił to dwukrotnie i to w dwóch kolejnych spotkaniach. Szacunek dla tych Panów, podziwiajmy legendy póki jeszcze grają...



Manu Ginobili jest w takiej formie, że nawet podania wpadają do kosza ;) a sędziowie i rywale nie wiedzą, o co chodzi:



Wschód:

Celtics - ciągle mnie ta drużyna zaskakuje na plus, aktualnie seria 7 zwycięstw z rzędu... Brad Stevens pokazuje swój trenerski kunszt świetnie wykorzystując każdego z graczy i Boston gra naprawdę znakomicie. Chyba nikt by nie pomyślał, że mogą być tak wysoko po kontuzji Haywarda, a jednak są i to w pełni zasłużenie.

Raptors - w nocy pokonali Cavs ponad 30 punktami mimo braku Lowry'ego i Ibaki... Toronto zajmuje 2. miejsce na Wschodzie, a prawie nikt o nich nie mówi... kluczem do sukcesów jest to, że DeRozan oddaje więcej rzutów za 3 (trafia ponad 1 trójkę na mecz, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze) oraz on i Lowry bardziej angażują swoich kolegów z zespołu oddając mniej rzutów niż w zeszłym sezonie. Toronto gra przyjemniej dla oka, a dobra gra ich rezerwowych jest często kluczem do zwycięstw:


Cavs - aktualnie kryzys - 6 porażek w 8 ostatnich spotkaniach i 2 mecze z rzędu przegrane ponad 25 punktami... powrót Isaiaha Thomasa to dobra informacja, potrzeba tylko czasu, aby ogarnąć, jak Cleveland ma funkcjonować z filigranowym rozgrywającym.

Heat - wygrali 6 spotkań z rzędu, są na fali. Mimo, że do końca sezonu nie zagra Dion Waiters (bez niego Heat mają bilans 7-2), to ekipa z Florydy wydaje się być pewniakiem do play-offów. Dobrze zbalansowany zespół - aż 8 graczy notuje powyżej 10 punktów na mecz - to pomaga Miami w osiąganiu dobrych rezultatów.

Josh Richardson - plus dla tego gracza, zobaczcie dlaczego:
pierwsze 20 spotkań: 8,5 punktów na mecz na skuteczności 37% z gry, bilans Heat: 10-10;
ostatnie 21 pojedynków: 16,6 punktów na skuteczności 52% i do tego nieco ponad przechwyt i blok na mecz, bilans Heat:14-7.
Jest różnica, co nie? Brawa dla gracza Heat za drugą ćwiartkę sezonu i miejmy nadzieję, że cała druga połowa sezonu będzie równie udana :)

Wizards - z dobrymi drużynami radzą sobie całkiem nieźle, ale zbyt często przegrywają z drużynami z dołu tabeli... ekipa z Waszyngtona wie, że jest mocna, jednak nie może lekceważyć niżej notowanych rywali, lecz pokazać, że jest lepsza. Jeśli się poprawią w meczach ze słabszymi, 4. miejsce na Wschodzie jest na spokojnie do osiągnięcia.

Bucks - liczyłem na trochę więcej od nich, ale nie jest źle - play-offy znowu będą, jednak muszą grać lepiej w drugiej połowie sezonu, jeśli chcą zajść dalej niż 1.runda... na pewno chciałbym zobaczyć Giannisa w konkursie wsadów, między innymi dlatego:


Detroit, Indiana, Philadelphia - raz lepiej, raz gorzej. Któraś z tych 3 drużyn prawdopodobnie nie wejdzie do play-offów, więc do końca sezonu będzie ostra walka :) Pistons mają chyba najtrudniejszą sytuację, bo kontuzjowany jest Reggie Jackson, jednak wszystko może się zdarzyć i nikogo nie można skreślać.

Knicks - teraz czeka ich trudny terminarz... będą grali sporo na wyjeździe, gdzie lekko mówiąc nie idzie im najlepiej (bilans 4-14). Nie będzie łatwo i wątpię, żeby ekipa z Nowego Jorku zaliczyła świetną drugą część sezonu i skończyła sezon w ósemce Wschodu. 

Ciekawostka 4: Courtney Lee trafił w tym sezonie 73 z 76 oddanych rzutów wolnych (96,1%) i prowadzi w kategorii najbardziej skutecznego gracza w rzutach za 1 punkt. Ponadto Lee jest na dobrej drodze, by zostać piątym graczem w historii NBA (w tym gronie są już: Steph Curry, Kyle Korver, Jose Calderon i CJ McCollum) z ultraefektywnym sezonem (ponad 45% z gry, 42% za 3 i 90% z wolnych).

Hornets, Nets, Bulls, Magic, Hawks - dół tabeli Wschodu. O ile Magic zaczęli sezon świetnie (8-4), to z ostatnich 30 spotkań wygrali tylko 4 - wielki minus dla nich... za to Bulls wręcz przeciwnie - od powrotu po kontuzji Nikoli Miroticia zanotowali bilans 12-7. Reszta drużyn stabilnie i play-offy będą mogli na spokojnie oglądać w domu.


To tyle w tym wydaniu plusów i minusów. Mam nadzieję, że się podobało ;) w następnej części (po Weekendzie Gwiazd) skupię się trochę bardziej na tegorocznych debiutantach - wielu z nich gra naprawdę dobrze, jest kogo chwalić i o czym pisać ;)

Dzięki za poświęcony czas :)

Komentarze