Co dwie głowy, to nie jedna (2)

Dalsza część wręczania nagród po półmetku sezonu w NBA:

1)  Kto najbardziej zasługuje na nagrodę trenera roku?

OS: Na ten moment moim głównym kandydatem jest trener Houston Rockets - Mike D’Antoni. Mike zrobił niesamowitą robotę z Rakietami. 7 Seconds or Less Mike’a działa idealnie z Hardenem w roli rozgrywającego. Gra i rola Pick’n Rolli Brody i Capeli bardzo przypomina tą za czasów trenowania Phoenix Suns, gdy to Steve Nash i Amar’e Stoudemire rządzili w tym zagraniu. Trevor Ariza może być porównywany do Shawna Mariona. Tak samo świetnie z ławki wykorzystywany jest Eric Gordon, który odżył w Houston. Więc moim zdaniem mamy tu Słońca 2.0. Rakiety zajmują w tym momencie trzecie miejsce na zachodzie. Drugim moim kandydatem jest trener Utah Jazz: Quinn Snyder. Jazzmani wykonali spory progres w tym sezonie. Prowadzą w swojej dywizji wyprzedzając niespodziewanie Portland Trail Blazers, który zawodzą w tym roku. Utah zajmuje wysoką piątą lokatę na zachodzie. Warto jeszcze wziąć pod uwagę Davida Fizdale’a, który pomimo kontuzji swoich najważniejszych zawodników jest w stanie utrzymać Miśki w czołówce Zachodu.

MJ: Uważam, że Mike D’Antoni dostanie tę nagrodę, na którą jak najbardziej zasługuje. Poprowadzenie ekipy, która w zeszłym sezonie zajęła 8.miejsce na Zachodzie, do czwartego bilansu w lidze to wielki sukces. Oprócz Snydera i Fizdale’a, na których Oskar zwrócił uwagę, warto również przypatrzeć się Bradowi Stevensowi – trenerowi Boston Celtics, który prowadzi zespół ze stanu Massachusetts do trzeciego miejsca na Wschodzie. Jest jeszcze jeden kandydat, na którego warto zwrócić uwagę: Gregg Popovich – trener San Antonio Spurs. O ekipie Ostróg mało się mówi, a rozgrywają oni kolejny świetny sezon. Przez przyzwyczajenie do dobrych wyników ekipy z Teksasu, zapomina się o docenieniu ich trenera, który prowadzi San Antonio do osiemnastego z rzędu (!!!) sezonu, w którym Spurs wygrają przynajmniej 50 spotkań. Gdybym to ja przyznawał nagrodę, trafiłaby ona do Popovicha.

2) Który zawodnik daje najwięcej grając z ławki i zasługuje na nagrodę najlepszego rezerwowego?

OS: Tutaj również mam dwóch kandydatów: Eric Gordon i Wilson Chandler. Eric po ciężkich latach w Nowym Orleanie wydaje się, że nareszcie odżył po passie kontuzji. Zawodnik robi niesamowitą różnice wchodząc z ławki wprowadzając drugą świeżość w grę Rakiet. Notuje średnio 3 trójki na mecz i na ten moment jest na drugim miejscu w trafionych trójkach na mecz zaraz za Stephenem Curry. Gordon świetnie pomaga rozciągnąć grę Houston, czego skutkiem są Pick’n Rolle Jamesa Hardena. Drugim kandydatem jest Wilson Chandler. Moim zdaniem Wilson jest cichym graczem do zdobycia nagrody Sixth Man of The Year. Chandler jest na ten moment jednym z niewielu promyków nadziei Denver. Zdobywa średnio 16 pkt, 7zb na mecz rzucając na 45% skuteczności z gry. Obaj panowie notują PER w okolicach 10.2.

MJ: Oczywiście Eric Gordon i Wilson Chandler to główni kandydaci do tej nagrody. Dają oni swoim drużynom duże wsparcie z ławki: Gordon to świetny punktujący, który daje odpocząć liderowi Rakiet – Jamesowi Hardenowi, natomiast Chandler wchodzi z ławki i wspomaga swój zespół zarówno w ataku, jak i w obronie. Oprócz tej dwójki, warto zwrócić uwagę na Zacha Randolpha. Wysoki Memphis notuje solidne statystyki: 13,8 punktu i 8,2 zbiórki, mając duży wpływ na dobry sezon Niedźwiadków. Warto również wspomnieć o zawodniku, który już zdobył nagrodę najlepszego rezerwowego, a który w tym sezonie notuje dobre 17,6 punktów na mecz. Lou Williams, bo o nim mowa, byłby brany pod uwagę jako kandydat do tej nagrody, gdyby LA Lakers byli wyżej w tabeli… Jakbym musiał wybierać, to na dzień dzisiejszy wybrałbym Erica Gordona, ale sezon jest długi i jeszcze wiele może się zdarzyć (oby nie kontuzje).

3)  Kto zasługuje na miano najlepszego defensora ligi?

OS: Według mnie w tym momencie najlepszym defensorem ligi jest Rudy Gobert. Facet jest generałem obrony w Utah. To dzięki jego walce na tablicach i ponad dwóch blokach na mecz drużyna z Salt Lake City utrzymuje się w czołówce Zachodu. Jeśli Rudy pozostanie zdrowy do końca sezonu jest na dobrej drodze, aby utrzymać pozycje lidera do nagrody DPOY.

MJ: Rudy Gobert gra w tym roku fantastycznie i sądzę, że powinien dostać nagrodę najlepszego defensora. Oczywiście są inni kandydaci. Jednym z nich jest Hassan Whiteside, który zbiera najwięcej piłek w lidze oraz jest piątym najlepszym blokującym. Z zawodników wysokich, należy również zwrócić uwagę na DeAndre Jordana, który rozgrywa kolejny świetny sezon, a także na Joela Embiida. Może to trochę na zachętę, ale Embiid naprawdę jest świetnym obrońcą – notuje ponad dwa bloki grając nieco ponad 25 minut. W przyszłości ta nagroda powinna wpaść w jego ręce. Z zawodników obwodowych/skrzydłowych warto zwrócić uwagę na Chrisa Paula, Avery’ego Bradley’a, Trevora Arizę i Kawhi’a Leonarda. Uważam, że po dwóch ostatnich latach, w których to Leonard zdobywał nagrodę najlepszego obrońcy, nadszedł czas, aby to zawodnik wysoki wygrał tę nagrodę. Na dzień dzisiejszy typuję Goberta.

Dziś już nie byliśmy w 100% zgodni ze sobą ;) następna część tego cyklu pojawi się w lutym i omówimy w niej kolejne sprawy związane z NBA (prawdopodobnie będą to składy na Mecz Gwiazd) :)

Komentarze