40-tka Cartera

Gdy rozgrywał swój pierwszy sezon w NBA (1998/99), miałem rok... nie pamiętam jego najlepszych czasów, ale słyszałem, że to najlepszy dunker w historii NBA. Trudno mi powiedzieć, czy to prawda, czy nie, ale jego wsady robią na mnie wrażenie. Chodzi oczywiście o Vince'a Cartera, którego kariera cały czas trwa. Dziś kończy 40 lat, zatem to dobry czas na podsumowanie jego dotychczasowych osiągnięć:



Pierwsze 6,5 sezonu Carter spędził w Toronto Raptors, do których został wymieniony po wyborze z numerem 5 w drafcie przez Golden State Warriors w roku 1998. W ekipie z Kanady stał się czołowym strzelcem notując w pięciu z sześciu sezonów średnią powyżej 20 punktów  na mecz (najwięcej: 27,6 punktu). Już w pierwszym swoim sezonie rzucał 18 punktów na mecz i został wybrany najlepszym debiutantem. W 2000 roku nadeszła kumulacja sukcesów rzucającego obrońcy Raptors, który został powołany do Meczu Gwiazd, zaprowadził Toronto do play-offów, a także zdobył złoty medal Igrzysk Olimpijskich w barwach USA.


Jednak większość ludzi najbardziej z 2000 roku pamięta Konkurs Wsadów, w którym Carter wykonał wiele niesamowitych wsadów. Oto wszystkie jego wsady z tego konkursu:



Siódmy sezon w barwach Raptors był rozczarowaniem dla Cartera, który zażądał wymiany. Drużyna z Kanady znalazła chętnego na Vince'a. Była to ekipa New Jersey Nets, która oddała w zamian trzech graczy i dwa pierwszo-rundowe picki. W ekipie z New Jersey Carter spędził 4,5 roku. O ile w ciągu pierwszych trzech sezonów Nets byli dobrą drużyną, która wchodziła do play-offów, to dwa ostatnie lata Cartera w Nets to przebudowa tej drużyny po wymianie Jasona Kidda - świetnego rozgrywającego, który aktualnie jest szkoleniowcem Milwaukee Bucks. Warto zanotować, że Carter w każdym sezonie w barwach drużyny z New Jersey zdobył ponad 20 oczek na mecz, a także od 2000 do 2007 roku był wybierany do gry w Meczu Gwiazd. 


Po przygodzie z Nets, Carter został zawodnikiem Orlando Magic. W barwach Magików Carter spędził cały sezon, w którym doszedł do Finału Konferencji, co do dziś jest jego najlepszym osiągnięciem. Sezon 2010/11 Carter rozpoczął jeszcze w barwach Orlando, ale został wymieniony (wraz z Marcinem Gortatem) do Phoenix Suns. W drużynie ze stanu Arizona Carter dokończył sezon, jednak Słońca nie skorzystały z opcji zespołu w kontrakcie Vince'a, który stał się wolnym agentem.


Jako wolny agent, Carter podpisał kontrakt z Dallas Mavericks, gdzie znowu mógł grać z Jasonem Kiddem. W Dallas Vince spędził trzy sezony, w których zdobywał nieco ponad 10 punktów na mecz. Po trzech latach gry dla Mavs, Carter przeniósł się do Memphis. W Grizzlies gra od 2014 roku do dziś. W drużynie ze stanu Tennessee Carter jest już zadaniowcem i nie zdobywa nawet 10 punktów na mecz. Mając 40 lat na karku, Vince nadal potrafi zapakować piłkę z góry oraz trafić kilka trójek. Może nie rzuca na najlepszej skuteczności, bo najlepsze lata już za nim, ale gra w koszykówkę ciągle sprawia mu radość i Carter stara się pomóc swojej drużynie. Za doświadczenie i zaangażowanie trzeba cenić gracza Memphis, który co prawda nie zdobył mistrzostwa NBA i raczej już nie zdobędzie, ale jest/był graczem bardzo dobrym, którego na zawsze zapamiętam :)


Na dzień dzisiejszy Vince Carter jest na 24.miejscu w ilości zdobytych punktów w historii NBA. Łącznie zdobył ich ponad 24 tysiące... natomiast w ilości trafionych rzutów za trzy punkty, Carter jest na 5.miejscu w historii ligi z 1996 trójkami. Takie osiągnięcia to naprawdę wielka rzecz i nie można nie cenić Cartera za jego niesamowitą karierę.

O tym, jak dobrym graczem był Carter świadczą jego świetne akcje. Zamieszczam 10 najlepszych akcji w jego wykonaniu:


Natomiast na koniec zamieszczę te akcje Cartera, które pamiętam i które dowodzą, że mimo swojego wieku, Carter nadal czyni cuda na parkiecie ;)

Pierwsze dwa filmiki to akcje z zeszłego sezonu, którymi Carter udowodnił, że nie ma dla niego miejsca na parkiecie, z którego nie potrafiłby trafić do kosza:




Natomiast trzeci, ostatni filmik, który zamieszczam, to akcja Cartera z wczorajszej nocy w NBA, która pokazuje, że Vince nadal czaruje ;)



Co najbardziej zapamiętam z kariery Vince'a Cartera? Buzzer beatery, których było dużo :) a także niesamowicie efektowne wsady i cyrkowe rzuty :)

Wszystkiego najlepszego Vince :) obyś jeszcze trochę pograł i obyś zawsze był uśmiechnięty :)

Komentarze