Kolejny odcinek niesamowitych buzzer beaterów zaczniemy bonusem ;)
Co to za bonus? Buzzer beater z poniedziałkowego meczu Brooklyn Nets - Charlotte Hornets:
Jednak na akcję było 2,3 sekundy, więc za dużo ;) bo ustaliłem, że musi być co najwyżej 2 sekundy na rozegranie akcji. To nie zmienia faktu, że akcja fajna i decydująca o zwycięstwie.
Teraz już dwa niesamowite buzzer beatery spełniające czasowe wymagania:
Pierwszy z nich to rzut Joe Johnsona, który zapewnił zwycięstwo Brooklynowi w meczu z Denver Nuggets. Denver prowadziło dwoma punktami na 1,3 sekundy przed końcem, jednak ten niesamowity rzut Iso Joe sprawił, że gospodarze tego spotkania wyszli z tego starcia zwycięsko:
Drugi buzzer beater jest o tyle ciekawy, że nie jestem pewien, kto jest jego autorem... teoretycznie Tim Duncan miał styczność z piłką i to on chciał skierować ją do kosza, jednak wydaje się, że to Omer Asik - gracz New Orleans Pelicans nieumyślnie skierował piłkę do własnego kosza... to wszystko zdarzyło się w 0,7 sekundy:
Oceń sam, według mnie Asik miał większy wpływ na ten rzut niż Duncan, jednak punkty zaliczono Duncanowi, który po zeszłym sezonie zakończył karierę, a jego numer jest zastrzeżony w ekipie San Antonio Spurs od 18 grudnia. Oto fragmenty z ceremonii zastrzeżenia jego numeru:
To tyle na ten tydzień :) to były ostatnie niesamowite buzzer beatery... w tym roku ;) już w następną środę kolejne dwa się pojawią :)
Co to za bonus? Buzzer beater z poniedziałkowego meczu Brooklyn Nets - Charlotte Hornets:
Jednak na akcję było 2,3 sekundy, więc za dużo ;) bo ustaliłem, że musi być co najwyżej 2 sekundy na rozegranie akcji. To nie zmienia faktu, że akcja fajna i decydująca o zwycięstwie.
Teraz już dwa niesamowite buzzer beatery spełniające czasowe wymagania:
Pierwszy z nich to rzut Joe Johnsona, który zapewnił zwycięstwo Brooklynowi w meczu z Denver Nuggets. Denver prowadziło dwoma punktami na 1,3 sekundy przed końcem, jednak ten niesamowity rzut Iso Joe sprawił, że gospodarze tego spotkania wyszli z tego starcia zwycięsko:
Drugi buzzer beater jest o tyle ciekawy, że nie jestem pewien, kto jest jego autorem... teoretycznie Tim Duncan miał styczność z piłką i to on chciał skierować ją do kosza, jednak wydaje się, że to Omer Asik - gracz New Orleans Pelicans nieumyślnie skierował piłkę do własnego kosza... to wszystko zdarzyło się w 0,7 sekundy:
Oceń sam, według mnie Asik miał większy wpływ na ten rzut niż Duncan, jednak punkty zaliczono Duncanowi, który po zeszłym sezonie zakończył karierę, a jego numer jest zastrzeżony w ekipie San Antonio Spurs od 18 grudnia. Oto fragmenty z ceremonii zastrzeżenia jego numeru:
To tyle na ten tydzień :) to były ostatnie niesamowite buzzer beatery... w tym roku ;) już w następną środę kolejne dwa się pojawią :)
Komentarze
Prześlij komentarz