Miniony tydzień (1)

Zapowiadane podsumowanie minionego tygodnia:

Najlepsze drużyny: Memphis Grizzlies (4-0), Houston Rockets (4-0), Cleveland Cavaliers (4-0)
W minionym tygodniu trzy drużyny wygrały czterokrotnie jednocześnie nie notując żadnej porażki.

Jedną z nich są Cavs, którzy podnieśli się po kryzysie i pokazali, że rządzą na Wschodzie. Przekonali się o tym Knicks, Hornets oraz Raptors. LeBron James wzniósł się na jeszcze wyższy poziom i Cavs są na dobrej drodze do zwycięstwa swojej konferencji.

Drugą gorącą drużyną w tym tygodniu została ekipa Houston Rockets, która wygrała trudne spotkania z Oklahomą City Thunder oraz Bostonem. Rakiety mają taki sam bilans jak LA Clippers i walczą o 3.miejsce na Zachodzie. Drużyna z Teksasu notuje świetny sezon i jeśli utrzyma taką formę na play-offy, to może pojawić się nawet w finale konferencji. James Harden jest faworytem do nagrody MVP, a Mike D'Antoni do nagrody Trenera Roku.

Trzecia drużyna to Memphis Grizzlies. Nie spodziewałem się, że Niedźwiadki pomimo kontuzji 2 podstawowych graczy (Conley'a i Parsonsa) zdołają wygrać wszystkie spotkania w tym tygodniu. Łatwo nie było... wygrana po 2 dogrywkach z Pelikanami, minimalne zwycięstwa nad Philadelphią 76ers i Portland Trail Blazers i zaskakujące 21-punktowe zwycięstwo z Golden State Warriors. Wszyscy zawodnicy Memphis dają z siebie 110% i dzięki temu ta drużyna wygrywa. Według mnie, drużyna ze stanu Tennessee zasługuje na wielkie brawa za swoją wolę walki i zwycięstwa pokazują, że czasem nawet mimo mniejszych umiejętności można wygrać nawet z faworytami do zwycięstwa w całym sezonie... niesamowita historia tego tygodnia, brawo Memphis :)

MVP tygodnia: Marc Gasol - najlepszy zawodnik drużyny, która nie przegrała w tym tygodniu... oczywiście James Harden i LeBron James spełniają te same kryteria, ale myślę, że to Gasol zrobił w tym tygodniu największą różnicę i najbardziej należy mu się ten tytuł. Memphis pokonali drużyny Golden State i Portland, a Gasol w tym tygodniu notował świetne statystyki: 27,3 punktów, 10 zbiórek, 5,3 asysty i 1,5 bloku na mecz na skuteczności 50% z gry. Dodatkowo Gasol w tym tygodniu zanotował triple-double, a także trafił osiem razy za 3. Niesamowity tydzień dla Hiszpana i jego drużyny.

Najgorsze drużyny: Portland Trail Blazers (1-3), Los Angeles Lakers (0-3)
Dwie drużyny walczące o play-offy obniżyły loty... o ile drużyna z LA musi radzić sobie bez D'Angelo Russella i Nicka Younga - dwóch podstawowych zawodników, więc ich porażki można wytłumaczyć... jednak jeśli chcą awansować do czołowej ósemki konferencji, to nie mogą sobie pozwolić na porażki z drużynami takimi jak Phoenix Suns, które jest na 12.miejscu na Zachodzie...

Drużyna z Oregonu nie ma problemów z kontuzjami (wyjątek: Festus Ezeli, który jeszcze nie zagrał meczu w tym sezonie, Moe Harkless opuścił w tym tygodniu 1 mecz), ale wyraźnie coś w tej drużynie nie gra... w zeszłym sezonie Portland zajęło 5.miejsce na Zachodzie, a w tym sezonie ma na razie 8.miejsce mimo ujemnego bilansu. Dużym problemem w tej drużynie jest słaba obrona, ale też w ataku nie jest najlepiej - oprócz Lillarda i McColluma trudno znaleźć regularnego zawodnika zdobywającego ponad 10 punktów.

Najlepszy mecz: Wybrałem niesamowity mecz Memphis - Portland, w którym emocji nie zabrakło:




Rekordy: Klay Thompson - 60 punktów w meczu z Indianą Pacers - rekord kariery i sezonu (więcej o jego rekordach w moim newsie tu: http://zkrainynba.com/liczby-klaya/); jak na razie najlepszy indywidualny występ w tym sezonie;
Stephen Curry - 7 przechwytów w meczu z LA Clippers - rekord sezonu;
Chris Paul - 30 minut, 20 punktów, 20 asyst i 0 strat... to są statystyki CP3 z meczu przeciwko Pelikanom; 20 asyst to rekord sezonu.

Powroty: W tym tygodniu po kontuzjach wrócili następujący gracze:
Reggie Jackson - podstawowy rozgrywający Detroit Pistons, zagrał pierwszy tydzień w tym sezonie, ma ograniczenia minutowe;
Al-Farouq Aminu - zawodnik Portland Trail Blazers, który póki co notuje fatalny sezon (rzuca ze skutecznością 26,6%);
Marvin Williams - podstawowy zawodnik Charlotte Hornets, notujący średnio 10 punktów i 6 zbiórek na mecz;
Paul George - gwiazda Indiany Pacers; po powrocie tego zawodnika od razu drużyna z Indianapolis zaczęła grać lepiej; George po powrocie notuje średnio 24,2 punktu i 8,4 zbiórki.

Kontuzje: Isaiah Thomas - podstawowy rozgrywający Boston Celtics ma problemy z kroczem i opuścił już 2 mecze, na szczęście kontuzja nie wydaje się poważna - Thomas chce wrócić w środę, ale drużyna z Bostonu chce być ostrożna i pozwolić grać rozgrywającemu dopiero, gdy będzie gotowy na 100%.

Tabela:
Konferencja Wschodnia: Cavs są na 1.miejscu, Raprtors na 2.miejscu, a za ich plecami trwa wyrównana walka o miejsca 3-10; na 11.miejsce wskoczyła drużyna Washington Wizards, która ma jeszcze szansę dogonić drużyny walczące o czołową ósemkę konferencji.

Konferencja Zachodnia: Golden State na 1.miejscu, San Antonio na 2. miejscu, o 3.miejsce walczą 3 ekipy: Clippers, Rockets i Grizzlies, o 6.miejsce - Jazz i Thunder, a o 8. miejsce może jeszcze powalczyć każda ekipa... Portland na razie utrzymuje 8.pozycję, ale ma bilans 12-13... jeśli któraś z ekip z dołu tabeli zacznie regularnie wygrywać może wskoczyć na 8.miejsce; tak, nawet Dallas ;)

Najciekawsze akcje: Poprzeplatane wsady, niesamowite rzuty, asysty i bloki - takie top 10 według mnie (ale kolejność jest losowa):











Dziwny mecz: Los Angeles Clippers - Golden State Warriors - mecz, w którym ani Steph Curry, ani JJ Redick nie trafili ani jednej trójki... Golden State trafiło siedem rzutów za 3 punkty w tym meczu na 30 prób (23,3%), a Draymond Green zdobył więcej punktów (22) niż Durant (16) i Curry (19)...

To tyle, dużo się działo w minionym tygodniu ;) a już wkrótce będzie przewidywanie, co zdarzy się w nadchodzącym; na pewno emocji nie zabraknie :)

Dzięki za przeczytanie :)

Komentarze