Mania kopania

Każdy koszykarz ma swój styl - czasem są to taneczne ruchy, czasem po prostu specyficzne zagrania, które odróżniają go od innych... 

Patrząc nawet na samą ekipę Golden State Warriors mamy tam wachlarz różnych zawodników - od gwiazdy "Shaqtin'A Fool" JaVale'a McGee do niesamowitego strzelca za 3 punkty - Stephena Curry'ego...

Jednak nie o nich ten artykuł ani nie o pewnym Gruzinie grającym w Golden State, który zrobił to:


lecz o Draymondzie Greenie, który nie potrafi powstrzymać swojej nogi... albo potrafi i nie chce...

Draymond Green to bardzo dobry gracz, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Zawodnik GSW notuje w tym sezonie 10,6 punktu, 8,8 zbiórki, 7,3 asysty, 2,2 przechwytu i 1,6 bloku na mecz. Wszystkie statystyki, może poza punktami, są naprawdę świetne i pokazują wszechstronność Greena. Bez niego Golden State byłoby zupełnie inną ekipą... Draymond dodaje dużo energii, jest typem walczaka, czasami aż za dużo chce walczyć...

To, że gra dla Wojowników nie znaczy, że musi kopać rywali... najlepszym dowodem jego manii kopania jest 3-minutowa kompilacja akcji ze spotkań podczas tegorocznego finału konferencji z Oklahomą:





Jak widać, dużo razy noga szła do góry... ofiarą stał się Steven Adams, który został dwukrotnie kopnięty w intymne miejsce...


W finale, w meczu nr 4 zaatakował intymne miejsce Króla (LeBrona Jamesa) i po tej sytuacji został zawieszony na mecz nr 5, co być może zadecydowało o mistrzostwie dla drużyny ze stanu Ohio:



W tym sezonie Green kontynuuje swoją manię kopania... oto 3 kolejne ataki na zawodników (tym razem chociaż nie w miejsca intymne ;) ):









Nie wiem, czy Green robi to specjalnie czy nie, ale nie wygląda to naturalnie... mam nadzieję, że Draymond przestanie w ten sposób atakować rywali, bo to zaburza opinię dobrego zawodnika, jaką sobie wyrobił swoją dobrą grą. Na koniec zamieszczam ostatnie brzydkie zachowanie Greena (we wspomnianej serii z Oklahomą) i to nieprzypadkowe...




Liczę, że Draymond Green dojrzeje i przestanie grać niesportowo... gdy się taki stanie, na pewno będę miał do niego większy szacunek i będę go bardziej cenił jako zawodnika.

Dzięki za przeczytanie :)

Komentarze