Sędziowanie w NBA (cz.1: Błąd kroków)

Co jest większą bolączką sędziowania w NBA - dziwne zasady czy  złe decyzje arbitrów? A może obie rzeczy naraz? Na te pytania postaram się udzielić odpowiedzi w tej serii felietonów o sędziowaniu w NBA.

Poziom sędziowania w NBA nie jest zbyt wysoki, a tego powinno się wymagać od najlepszej ligi koszykarskiej na świecie. Sędziowie to też ludzie - popełniają błędy, lecz czasem te błędy są rażące. Dziwnie wygląda też sytuacja z zasadami - niby są konkretne, jednak dają pewną swobodę sędziom, którzy mogą interpretować sytuacje na kilka sposobów, a czasami też po prostu nie zwracają uwagi na niektóre przepisy...

Zacznę od tego, co jest inspiracją do tej serii felietonów. W tym sezonie pojawiły się wiele negatywnych opinii odnośnie pracy arbitrów, np. LeBron James po jednym ze spotkań narzekał na trzy złe (według niego) decyzje sędziów, które wpłynęły na przegraną Cleveland (w jednej decyzji się z nim zgadzam), natomiast trener Memphis, David Fizdale po meczu nr 2 play-offów wypunktował dokładnie pracę sędziów przytaczając wiele statystyk:
"W pierwszej połowie 19 razy oddawaliśmy rzuty z okolic kosza i mieliśmy sześć rzutów wolnych. Spurs oddali 11 prób i 23 razy rzucali z linii. Coś tu się nie zgadza. W całym meczu 35 razy rzucaliśmy z pomalowanego i mieliśmy 15 wolnych w meczu. Oni 18 razy rzucali spod obręczy i mieli 32 rzuty wolne. Kawhi [Leonard - przyp.red.] miał więcej rzutów wolnych niż cały nasz zespół. Wyjaśnijcie mi to. Nie szanują nas w sposób, na jaki sobie zasłużyliśmy. Mike Conley nie będzie się wykłócał, bo zachowuje klasę i po prostu gra, ale ja nie pozwolę, aby traktowano nas w ten sposób." 
Jak to mówią: statystyki nie kłamią ;) rzeczywiście wydaje się, że sędziowie gwizdali w tym meczu "w jedną stronę"... Za swoje zdanie (krytykę pracy arbitrów) trener Memphis został ukarany karą 30 tysięcy $, jednak gracze Grizzlies złożyli się na karę swojego trenera, a także wygrali 2 kolejne mecze w tej serii, w której ulegli jednak 2-4 San Antonio Spurs.

Te negatywne komentarze, opinie o sędziowaniu nie są rzucane na wiatr - praca sędziów w NBA zostawia wiele do życzenia i właśnie to chcę przedstawić w tej serii felietonów.

część 1: 
Błąd kroków

Zaczynam tę serię od niepoprawnych decyzji sędziów, które bardzo mnie denerwują - nieodgwizdywanie błędów kroków. Co to jest błąd kroków? Jest to nic innego niż zrobienie zbyt dużo kroków z piłką trzymaną w ręku. Dopuszczalne są 2 kroki (np. dwutakt lub naskok obunóż i rzut/podanie), jednak gdy jedną nogę ustawimy jako nogę obrotu (ang. pivot foot), to drugą nogą możemy poruszać dowolną ilość razy, jednak noga obrotu nie może być oderwana od parkietu. Najlepiej zobaczyć to na przykładzie:


W tym przypadku gracz z piłką (Carmelo Anthony) ustawił swoją prawą nogę jako nogę obrotu, zatem nie może jej oderwać od parkietu przed kozłem albo rzutem, albo podaniem. Natomiast swoją lewą stopę Melo może przesuwać dowolną ilość razy, nawet przed użyciem piłki (kozioł/ podanie/ rzut).

Może się więc wydawać, że zasady są dość jasne i sędziowie nie powinni popełniać błędów w interpretacji, czy zawodnik popełnił błąd kroków, czy nie - wystarczy dobrze popatrzeć i policzyć. Czasami nie jest łatwo wyłapać te błędy, ale częściej po prostu sędziowie nie zwracają uwagi na takie rzeczy. Jest to dość przykre, ponieważ skoro NBA jest najlepszą ligą świata, to powinna respektować przepisy, aby pokazywać nie tylko dobry poziom umiejętności graczy, ale również sędziów. Warto tu wspomnieć, że w każdym meczu NBA jest 3 sędziów, którzy są blisko każdej akcji, więc wydaje się, że sędziowanie nie powinno być problematyczne, a jednak...

Podzieliłem błędy kroków (i sędziów) na 3 kategorie, które szczegółowo opisałem:


1) Pierwszy typ to błąd kroków popełniony od razu po dostaniu piłki (zazwyczaj daleko od kosza) - gracz wykonuje kilka kroków, popełnia błąd kroków zanim zrobi kozioł. Często w takich sytuacjach sędzia w NBA nie gwiżdże błędu... według mnie takie błędy są niedopuszczalne. Przedstawię kilka przykładów - filmików, które dokładniej opiszę:


 



Pierwszych dwóch filmików nie trzeba chyba komentować - wyraźnie widać, że obie nogi gracza się poruszają (i to nie raz, nie dwa,...) i jest to ewidentny nieodgwizdany błąd kroków, a sędziowie są tak blisko akcji... Natomiast na trzecim filmiku LeBron James (gracz z piłką) najpierw porusza swoją prawą nogą, jednak potem odrywa lewą nogę (nogę obrotu), co jest błędem kroków. NBA w raporcie sędziowania z 2 ostatnich minut meczu przyznała, że sędziowie popełnili błąd, ponieważ powinni odgwizdać błąd kroków.

Kolejne przykłady błędu kroków z tej kategorii:





Widoczne błędy kroków i nieodgwizdane... sędziowie zapewne nie zwracają uwagi na początek akcji po emocjonującej poprzedniej akcji, jednak to jest ich praca i powinni ją wykonywać skrupulatnie - przestrzegać przepisów, według których liga funkcjonuje. Myślę, że trzeba odgwizdywać takie błędy kroków nie tylko dla samej sprawiedliwości i zasad, ale dlatego, że potem takie akcje jak ta poniższa zakończona gwizdkiem sędziego (po ilu krokach?) dla gracza z piłką są zaskoczeniem. Poza tym to nie wygląda jak koszykówka:



Jak widać, w tym przypadku problem z sędziowaniem jest spory - błędy kroków są widoczne (jest więcej takich filmików, w każdym meczu widzę takie błędy). Co do zasad, to właściwie jest tu jedna luka: gdy gracz dotyka jedną nogą parkietu otrzymując podanie, jest niejasne, czy może zrobić jeden krok czy dwa, jednak w powyższych filmikach ta luka w zasadach nic nie zmienia - popełnione przez graczy błędy kroków były bardzo wyraźne i nawet interpretując to na ich korzyść, błędy kroków zostały popełnione. Najgorsze jest jednak to, że zawodnicy nie ponoszą konsekwencji za takie błędy przez co przyzwyczają się do takich zachowań i kozłują coraz mniej...


2) Drugi typ błędu kroków polega na tym, że gracz z piłką wykonuje kozioł, a następnie ciągle trzyma piłkę przy ręce, jednak jej nie kozłuje, jednocześnie robiąc kroki do przodu. Po zrobieniu kilku kroków (więcej niż 2) zawodnik nie kozłuje już piłki, tylko oddaje rzut lub podaje do kolegi z zespołu. Najlepiej ten typ błędu kroków zobrazują przykłady:




Jak widać na filmikach, piłka znajduje się przy graczu, który w każdej chwili może zrobić kozioł, jednak końcowo go nie robi, co sprawia, że popełnił błąd kroków. Jednak wydaje się tu, że sędzia tu ma trudne zadanie - gdyby odgwizdał błąd kroków, zapewne gracz nie zgadzałby się z decyzją arbitra, gdyż mógł zrobić kozioł i teoretycznie trudno określić, jak sędzia powinien postępować w takich sytuacjach:




Wydaje się, że jedyna opcja dla sędziego to odgwizdanie błędu kroków, gdy gracz złapie już piłkę po kilku krokach w takiej sytuacji. Jednak wydaje się, że coś jest nie tak - gracz może biec bez kozłowania, z piłką blisko siebie? Nie może, mówi o tym zasada w "dziale" kozłowania:  

Gracz nie może biec bez kozłowania piłki.

Oczywiście chodzi o gracza, który jest w posiadaniu piłki - inni gracze mogą biegać bez kozłowania piłki, która zazwyczaj znajduje się w rękach tylko jednego gracza (albo sędziego) ;)

Zasada ta sprawia, że w tym przypadku po wykonaniu trzeciego kroku (ja bym to już uznał za bieg) przez gracza, bez zrobienia kozła, sędzia powinien odgwizdać błąd kroków i przeciwna drużyna powinna otrzymać piłkę.

Jak widać, tu również sędziowie się nie popisują - mimo, że zasada ta nie dotyczy dokładnie błędu kroków, to jest zapisana i zrozumiała, lecz sędziowie nie gwiżdżą takich błędów, co jest skandaliczne.


3) Trzeci typ błędu kroków to za duża liczba kroków po koźle, najczęściej w drodze do kosza, po punkty. Sędziowie tutaj również popełniają błędy, czego dowodzą przykłady:




Na pierwszym filmiku gracz z piłką wykonał 3 kroki zanim wybił się i wsadził piłkę do kosza, co jest oczywiście błędem kroków (nieodgwizdanym). W drugim przypadku natomiast gracz wykonał 6 kroków zanim się wybił i wsadził piłkę do kosza. Wygląda to dość podobnie do drugiego typu - wyraźnie widać gracza idącego na kosz, który biegnie bez kozłowania, lecz zaliczyłem to do tej kategorii ze względu na to, że gracz wykonał jeden kozioł od połowy boiska do kosza i wyraźnie widać błąd kroków - w drugiej kategorii nie do końca widać błąd kroków (szczególnie za pierwszym razem) ze względu na to, że gracze robią małe kroki.

Kolejne przykłady z tej kategorii:




O ile w pierwszych dwóch filmikach, nikt spośród grających nie zauważył błędu, nie miał pretensji do sędziego, to w powyższych dwóch filmikach już tak. Gracze Golden State są czujni ;) Najpierw zauważają błąd kroków Mike'a Conley'a, który zrobił na pewno więcej niż 2 kroki (czasem wydaje mi się, że 3, czasem - 4, ale najważniejsze jest to, że za dużo ;)). Za protesty wobec braku odgwizdania błędu kroków, Andre Iguodala i Steve Kerr (trener Warriors) zostają ukarani przewinieniami technicznymi (stąd 2 rzuty wolne na filmiku). W drugiej akcji natomiast gracze Warriors pokazują (z uśmiechem), że ich gracz (Klay Thompson) popełnił błąd kroków, co jest prawdą - najpierw zrobił naskok do rzutu, a następnie zrobił jeszcze kilka (chyba 3) małych kroczków, aby poprawić swoją pozycję.

Uważam, że sędziowie powinni zwrócić uwagę na błędy z tej kategorii. Niewytłumaczalne jest nieodgwizdanie wyraźnego błędu kroków, gdy gracz idzie sam na kosz, bez rywali - na co innego sędzia może zwracać uwagę, jak nie na gracza z piłką? Natomiast wobec wielu rzeczy dziejących się na parkiecie, rozumiem, że można nie zauważyć błędu kroków, jednak dlatego jest 3 sędziów, żeby, gdy jeden nie zauważy, drugi arbiter odgwizdał taki błąd.


Zanim podsumuję wszystko, warto oglądnąć filmik opowiadający o błędach kroków Kawhi'a Leonarda. W tym filmiku przygotowanym przez coacha Nicka, zaproszony przez niego Ronnie Nunn, były sędzia NBA, odpowiada na pytania odnośnie błędów kroków Leonarda pokazanych w różnych sytuacjach. Filmik pokazuje dobrze błędy kroków z opisem (niestety po angielsku):



Przetłumaczyłem fragmenty wypowiedzi z tego filmiku, które mają dużo wspólnego z tym, co opisuję w tym felietonie. Chodzi głównie o pierwszą kategorię błędu kroków (od razu po dostaniu piłki):

Coach Nick: "Wydaje się jasne, że Kawhi pokazuje kreatywną pracę nóg, głównie przy złapaniu piłki. To jest jeden z powodów, dlaczego najlepsi punktujący w lidze są tak trudni do zatrzymania. Każdy z nich w jakimś stopniu popełnia błąd kroków. Na niektóre z tych błędów sędziowie przymykają oko, ponieważ nie dają one przewagi, ale nie spodziewałem się, że ktoś tak utalentowany ofensywnie jak Kawhi zmienia nogę obrotu tak często."

Ronnie Nunn: "To wygląda jak krok taneczny - robi 2 albo 3 kroki po tym, jak ustawi nogę obrotu. Nie jest to wyłapywane, ponieważ jest to powszechnie akceptowane. To jest problem. To jest łatwe do odgwizdania dla sędziego. Podejrzewam, że sędziowie w szkole średniej odgwizdaliby to w ułamku sekundy. [...] Nie skupiamy się na tym, a ja uważam, że musimy się temu przyjrzeć, ponieważ to jest integralna część gry, szczególnie jeśli chodzi o błąd kroków."

W filmiku padły też stwierdzenia, że to zachowanie (kroki) jest poza graczem - zawodnicy się do tego przyzwyczają, a także, że brak odgwizdania takich błędów to wielka przewaga dla gracza atakującego i to jest nie fair.


Ilość nieodgwizdanych błędów kroków jest zdecydowanie za duża... ten błąd został wyśmiany w Shaqtin'A Fool - na koniec zeszłego sezonu przedstawiono wiele popełnionych kroków, w tym chyba rekordzistę (na samym końcu filmiku):



Podsumowując, uważam, że błąd kroków w NBA nie jest traktowany poważnie zarówno przez sędziów, jak i przez zawodników. Jest to o tyle przykre, że nieodgwizdywanie tego błędu pomaga graczom w ataku i zaniża opinię o lidze. Myślę, że NBA powinna brać na poważnie błędy kroków, jeśli chce być poważnie traktowana. Podzielam opinię właściciela Dallas Mavericks, który po pewnym błędzie sędziego stwierdził, że wobec sędziów powinny być wymierzane kary finansowe, a jeśli to nie zadziała, to powinni oni zostać zawieszeni.

Rozumiem, że sędziowie to też ludzie, ale niech zwracają uwagę na błędy kroków, które widzą wszyscy (tylko nie oni i zawodnicy drużyny atakującej). Proszę tylko o to, żeby przestrzegać zasad, zwrócić uwagę na przepisy, które powinny być przestrzegane, a często nie są, co udowodniłem nie raz w tym felietonie.

NBA, proszę zrób coś z tym - dla dobra ligi, graczy i fanów...

Komentarze